Czym są kredyty i dotacje unijne? W przekazie medialnym występują one jako zjawisko pozytywne i sprawiające ,znaczne pobudzenie gospodarcze. Dzięki takiemu rozwojowi sytuacji Polska w ekspresowym tempie próbuje dogonić kraje zachodu pod względem rozwoju. To rzeczywistość czy obraz zafałszowany? Czy faktycznie rozwój Polski opiera się na unijnych dotacjach i kredytach? Czym są unijne dotacje? W skrócie można powiedzieć ,że to swego rodzaju forma redystrybucji dóbr. Rządy zabierają nam obywatelom nasze pieniądze w postaci podatków lub innych danin, a następnie część tych pieniędzy trafia w postaci składek członkowskich do Unii Europejskiej, która rozdaje je pomiędzy uczestników wspólnego rynku na podstawie przyjętych i zaaprobowanych kryteriów. Jaki charakter mają kredyty unijne?  Środki pozyskane z kredytów można przeznaczyć na cele rozwojowe i inwestycyjne. To szansa dla firm na rozwinięcie skrzydeł w biznesie.

Działalność gospodarcza

kredyty unijneDotacje i kredyty unijne przynoszą korzyści jednym, ale odbywa się to kosztem innych. Ważne jest, aby zdać sobie sprawę z tego, że pieniądze przeznaczone na dotacje pochodzą z kieszeni obywateli krajów unijnych. Nie jest tak, że biurokratyczny aparat Unii Europejskiej stworzył bogactwo, którym teraz dzieli się ze społeczeństwem. Zwyczajnie odbiera pieniądze jednym podmiotom, aby przekazać je innym. Jaka jest jednak różnica pomiędzy uzyskiwaniem funduszy na inwestycje na runku, a staraniem się o kredyty i dotacje unijne?

 

Celem firmy jest wypracowanie zysku. Zysk to nagroda za pracę przedsiębiorcy, a także ważna informacją o tym, czy dana działalność jest efektywna, czyli odpowiednio wykorzystuje ograniczone zasoby. Ale może to być również informacja, że działalność gospodarcza jest nieefektywna i marnuje wszelkie zasoby. Zysk informuje, że przedsiębiorca odpowiednio zaspokaja potrzeby swoich klientów. Cele przedsiębiorcy i jego klientów są na pewnym etapie zbieżne. W wyniku dobrowolne transakcji obie strony odnoszą korzyść. W warunkach wolnego rynku przedsiębiorca może odnosić zysk tylko poprzez zaspokajanie potrzeb konsumentów. Może tego dokonać sprzedając ludziom różnego rodzaju towary, lub służąc im różnego rodzaju usługami. Klienci natomiast finansują działalność przedsiębiorcy wymieniając swoje pieniądze na produkty. Firma, która nie wypracowuje zysku na rynku, nie ma racji bytu, gdyż nikt nie będzie dopłacał do swojej działalności.

Jak sfinansować inwestycje?

Jednakże, aby rozpocząć prowadzenie swojej działalności lub też ją rozszerzyć- przedsiębiorca musi pozyskać kapitał. W jaki sposób może to zrobić? Może przez wiele lat podejmować wyrzeczenia i oszczędzać. Może również poszukać inwestora, czyli osobę lub prywatną instytucję skłonną zainwestować środku finansowe w jego działalność, aby czerpać z niej zyski w przyszłości. Tutaj pojawia się poważna różnica między pozyskiwaniem środków od osób lub instytucji prywatnych a środkami pochodzącymi z Unii Europejskiej. W pierwszej sytuacji prywatnej inwestor stara się inwestować w takie projekty, które mają największą szansę powodzenia i dają nadzieję na jak największe zyski. Stara się również odrzucić te nieprzemyślane lub takie, które mogłyby go narazić na straty. Dzieje się tak dlatego, że ryzykuje on własnym majątkiem, inaczej jest w sytuacjach dotacji unijnych.

Kredyty unijne i dotacje

kredyty unijneW tym wypadku rozdzielane są pieniądze podatników. Sprawia to, że urzędnik nie ma motywacji do rzetelnej analizy projektów. Nie próbuje on nawet analizować projektu pod kątem jego efektywności, gdyż nie kieruje się kalkulacją ekonomiczną. Najważniejsze dla niego są biurokratyczne procedury narzucone przez unijnych pracodawców. W tej sytuacji najważniejsze jest prawidłowe wypełnienie dokumentów dotyczących danego projektu niż on sam. Przyjmowane są inne kryteria, niekoniecznie zysk. Zatem efektywność wykorzystania zasobów nie jest już tak ważna.

Najważniejsza jest poprawność formalna. Czyli zgodność wydatków z zaplanowanym budżetem UE, planami państw członkowskich, a także kwestia procedur wydawania pieniędzy. W sytuacji, kiedy nie ma kalkulacji ekonomicznej trudno mówić o poprawie wykorzystania zasobów w gospodarce. Nie mamy narzędzia, które pozwalałoby taki fakt stwierdzić. Brak procesu osiągania zysków i strat przy wydawaniu unijnych pieniędzy sprawia jednak, że prawdopodobna staje się teza. która mówi, że wydatki unijne w pogarszają sposób wykorzystania zasobów w gospodarce. Nie mają nic wspólnego z rentownością. Teza ta może mieć rację bytu. Dotacje bowiem i kredyty unijne, nie mają nic wspólnego z gospodarką liberalną i mogą zaburzyć równowagę na rynku.  Łatwo bowiem sobie wyobrazić sytuację jak firma, która uzyskała dotację lub kredyt z UE, zyskuje przewagę rynkową nad firmą, która do tych środków nie ma dostępu.

[Głosów:1    Średnia:5/5]

2 KOMENTARZE

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here